Jak powinien zareagować przemysł muzyczny

Oczywiste jest, że przemysł muzyczny ma problem z obrazem, zwłaszcza gdy ktoś pyta społeczność internetową. Mój artykuł dotyczy możliwych rozwiązań dla przemysłu muzycznego. Jak powinni zareagować i czego powinni unikać w przyszłości?

Wściekłość społeczności internetowej na temat technologii CD „rootkit” firmy Sony jest wciąż świeża i rozprzestrzenia się jak ogień w Internecie. Zawsze myślałem, że firma powinna starać się zadowolić klientów z pierwszej ręki, ponieważ dzięki temu klienci wracają.

Oczywiste jest, że przemysł muzyczny ma problem z obrazem, szczególnie gdy ktoś pyta w Internecie, ponieważ społeczność wydaje się być bardziej znana i bardziej skłonna do korzystania z muzyki na inne sposoby niż inne grupy konsumentów. Mój artykuł dotyczy możliwych rozwiązań dla przemysłu muzycznego. Jak powinni zareagować i czego powinni unikać w przyszłości?

Kryminalizacja klientów:

Przede wszystkim przemysł muzyczny powinien unikać kryminalizacji własnych klientów. Jaki sens ma włóczyć się o piractwie internetowym i p2p, nie znając przyczyn tego zjawiska? Rzućmy okiem na przemysł filmowy, który ma oczywiście te same problemy i zajmuje to samo stanowisko co przemysł muzyczny.

Jeśli pójdziesz obejrzeć film, jednym z pierwszych miejsc, które zobaczysz w moim kraju, jest dwóch mężczyzn, którzy są nowi w więzieniu i doprowadzili ich do celi więziennej. Zebrali ich dwaj źle wyglądający więźniowie. Jeden z nich mówi z szerokim uśmiechem: „Znowu piraci internetowi, fajne osły”.

Teraz wyjaśnij to swojej pięcioletniej córce, z którą poszedłeś obejrzeć najnowszy film Disneya.

Przemysł muzyczny nie jest w stanie zaprezentować swoich klientów w taki sposób, ale wykorzystują media do rozpowszechniania nieustającej plotki, że piraci internetowi są źródłem strat w dochodach.

Chodzi o to, dlaczego do cholery kryminalizują swoich klientów, a nie naprawdę złych facetów. Te, które produkują kopie w fabrykach, które handlują i sprzedają je na dużą skalę? Myślę, że należy wyznaczyć granicę między ludźmi, którzy sprzedają kopiowaną muzykę dla zysku, a tymi, którzy handlują muzyką w małych ilościach.

Jedyną odpowiedzią, jaką wymyśliłem, jest: strach.

Obawiają się, że handel internetowy wymknie się spod kontroli, że doprowadzi to do poważnych strat w przychodach i upadku przemysłu muzycznego.

Właściwa koncepcja.

Wątpliwe jest dla mnie, czy realizują właściwą strategię. Zastanawiałem się przez chwilę i wymyśliłem tę koncepcję.

Zamiast obawiać się internetu, będą musieli go wykorzystać na swoją korzyść. Po pierwsze, powinni zacząć od skoncentrowania się na prawdziwych łamiących prawo, którzy zarabiają na sprzedaży skopiowanych płyt CD z muzyką.

Zawsze uważałem za fascynujące, że MI postrzega handel jako czysto zły, że nie widzą zalet systemu. Zastanawiam się, dlaczego nigdy nie stworzyli ankiet na ten temat. Czy to prawda, że ​​ludzie, którzy handlują muzyką w małych ilościach, już jej nie kupują? Czy nie może być również tak, że ci ludzie kupują więcej muzyki z powodu tych dodatkowych źródeł inspiracji?

Moim zdaniem MI powinien usunąć wszystkie zabezpieczenia przed kopiowaniem i DRM z płyt CD i plików muzycznych, aby był bardziej przyjazny dla klienta. Czy ludzie skopiują więcej muzyki, tak zrobią. Czy ludzie kupią mniej muzyki z tego powodu, niekoniecznie.

W związku z tym przemysł muzyczny musi tworzyć portale internetowe, w których klienci mogą efektywnie kupować muzykę. To znaczy:

  • Bez DRM
  • Wybór między różnymi formatami i przepływnościami
  • Możliwość zakupu pakietów piosenek i ryczałtów po obniżonych cenach
  • Dobry plan cenowy, 99 centów jest moim zdaniem za drogi, porozmawiajmy o 49 centach, a nawet 25
  • Opcja zakupu muzycznej płyty CD po obniżonej cenie, jeśli kupiłeś jedną lub więcej piosenek online.
  • Możliwość słuchania muzyki online
  • Budowanie społeczności. Ludzie publikują recenzje i otrzymują za to bezpłatne pliki do pobrania, komentarze, rekomendacje itp.
  • Możliwość zamówienia płyty CD nagranej z wybranymi utworami. Z wyborem, aby utworzyć konkretny wlot i etykietę. Oczywiście za cenę
  • Dobry wybór muzyki, aby zadowolić większość konsumentów. Oferowanie wyłącznie muzyki z ostatnich 10 lat i niektórych klasyków zdecydowanie nie wystarczy.

Prawdopodobnie jest więcej funkcji, ale myślę, że byłby to duży krok we właściwym kierunku, aby znormalizować relacje między MI a jego klientami.

Większość ludzi potrzebuje po prostu dobrego, wiarygodnego i legalnego źródła zakupu muzyki online. iTunes to dobry początek, ale ma wiele wad, które przerażają klientów.

Link do głównej publikacji