Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak przestępcy, którzy włamali się, wyłudzili dane lub ukradli dane karty kredytowej, sprzedają je później? Mam na myśli, gdzie byś poszedł i sprzedał rzeczy i gdzie kupiec szukałby ich znaleźć? Jednym z możliwych sposobów jest stworzenie bloga blogspot i sprzedaż go stamtąd. Brzmi łatwo, żeby było prawdziwe? Czytaj dalej, aby dowiedzieć się …
Dante przesłał mi ten interesujący artykuł z Techworld, który opisuje mechanizm sprzedaży kart kredytowych. Są sprzedawane w tak zwanych zrzutach, które wydają się paczkami po sto liczb, zaczynając od 10 USD za 100 w przypadku zwykłych kart kredytowych Visa i Mastercard do 150 USD w przypadku europejskich kart Gold i Platinum.
Techworld nazywa to supermarketem kart kredytowych, który moim zdaniem wcale nie pasuje do witryny. Wygląda na dość spamerską, prawdopodobnie po to, by powstrzymać zwykłych gości przed odwiedzaniem strony. Myślę, że warto zauważyć, że nie ma oczywistego sposobu skontaktowania się ze sprzedawcami poza odpowiedzią z własnym komentarzem, który sprawiłby, że sprzedawca byłby bardzo podatny na dochodzenia, chyba że podjęłyby dodatkowe środki ostrożności.
Aktualizacja: Strony, które sprzedają skradzione karty kredytowe, oczywiście nie działają zbyt długo w dzisiejszym Internecie. Nawet przy zachowaniu środków ostrożności, takich jak weryfikacja kupującego przed zezwoleniem na dostęp, to tylko kwestia czasu, zanim zostaną one usunięte przez lokalne władze.
Warto jednak zauważyć, że wiele sklepów online sprzedaje informacje o kartach kredytowych. Niektóre z tych witryn mogą być operacjami typu plaster miodu, ponieważ wydaje się wysoce nieprawdopodobne, aby takie witryny pozostały online przez ponad kilka tygodni lub miesięcy.
Witryny te często sprzedają również inne dane, które mogą obejmować konta PayPal i dane logowania.